Pokój nr 2.

Spojrzął na niego i westchnął 'jak dziecko' pomyślał lecz po chwili podniósł się nieco ująl jego twarz i pocałował go czule w usta.Zajęcie to może i było, co prawda nieco zboczone.

-Mmm....
Zamruczałem cicho na pocałunek.
-Zboczonyś~..
Mruknąłem i uśmiechnąłem się zadowolony i odwzajemniłem pocałunek.
-Lubię zboczonych ludzi.
Zaśmiałem się wesoło.

Zaśmiał się na slowa chłopaka.
-Niby nie, ale ja też ich lubię
usmiechnąl się i pogłaskał chłopaka po włosach.

-Hah.
Uśmiechnąłem się i zamruczałem cicho, łasząc się do jego dłoni niczym kotek.
-Ja ich lubię, bo sam jestem zboczony i w ich towarzystwie nie czuję się jak jakiś psychopata.
Zaśmiałem się i nadymałem poliki.
-Przejdźmy się może gdzieś.
Zaproponowałem pomimo zmęczenia dzisiejszym dniem.

Uśmiechnął się lekko i pogłąskał chłopaka po policzku, kiey ten spomniał o spacerze uśmiechnąl się.
- Spacer ?Dobra myśl może do parku ?
Spytał.

-Park?
Zamyśliłem się chwilkę nad tą propozycję po czym uśmiechnąłem się szeroko.
-Mhm. Chodźmy do parku.
Uś miechnąłem się i podniosłem się do siadu.

-Zgoda
usmiechnal sie do niego, sam usiadl i ubral buty oraz wzial bluze nie widzac czy na dworze jest ciepplo czy tez nie.

Sturlałem się z łóżka i zadowolony pokicałem w stronę butów, zakładając na nogi kolorowe trampki. Podszedłem do chłopaka i skrzywiłem się niewidocznie bądź co bądź...różnica wzrostu był...była...no widoczna, no.
-Masz kluczyki?

-Kluczyki ? Do czego ?
Spytał zdziwiony patrzac na niego. Objał go w talii widząc ,że nieco kuleje.

-No...no do pokoju. Chyba....nie?
Spytałem patrząc się na niego z uśmiechem. Przytuliłem się do niego i zsunąłem ręce na jego pośladki, macając Tsu po dupie.

-Ej ej zboczeńcu
Mruknąl ciccho czując jak ściska kluczyki na moich posladkach.Westchnal cicho i wyjął kluczyki z tylnej kieszeni.
-Mam a teraz chodź zboku
Mruknal i zrobił dwa kroki do przodu by go nie macał.

-Znalazłem kluczyki !
Pisnąłem zadowolony, a mój jakże wielki wyczyn został wynagrodzony określeniem ''zboczeniec''
-Tak, tak. Ja zboczeniec.
Pffyfnąłem na niego i wyszedłem z pokoju.

-pff
Mruknal do neigo po czym stanal obok drzwi i otworzyl je.
-Idziesz ?
Mruknal po czym wyszedł z pokoju jednak czekając na chłopaka by zamknąć pokój.Kiedy ten wyszedł tsu zamknał pokój i obaj skierowali się do parku.

z.t