Basen

Rozejrzałem się po basenie i muszę przyznać, że nie jest zły. Pisnąłem cicho kiedy nagle niespodziewanie podniósł mnie. Objąłem go za szyję i spojrzałem na wodę kiedy tak mnie trzymał. Słysząc jego opcję spojrzałem na niego.
-Ponieważ nie potrafię za dobrze pływać to wybieram opcję nr. trzy bo jak już to będziesz mnie trzymał- uśmiechnąłem się do niego i zaśmiałem.

Zamyśliłem się chwilę po czym przytuliłem go do siebie i czule pocałowałem w usta.
-Zgoda. Nie umiem pływać, więc jak coś to razem pójdziemy na dno.
Zaśmiałem się i wziąłem głęboki wdech wskakując do dość zimnej jak na pierwszy kontakt wody. Wynurzyłem się z chłopakiem w rękach śmiejąc się wesoło.

Zaśmiałem się i wciągnąłem powietrze już po chwili lądując pod wodą. Kiedy Jav ze mną wypłynął złapałem oddech.
-Dość zimna- mruknąłem trzęsąc się lekko. Oczywiście zaraz się przyzwyczaję do wody, a więc nie będzie problemu.

-T-trochę..
Wyjąkałem tuląc go mocniej do siebie. Pocałowałem go czule w nosek i rozczochrałem mu jego i tak mokre włosy. Spojrzałem na Umiko i wybuchłem śmiechem.
-Masz fajną szopę na głowie.
Zaśmiałem się unosząc się na powierzchni wody.

Spojrzałem na niego kiedy zaczął się śmiać.
-I niby czyja to wina, hmm?- mruknąłem nadymając poliki.
Trzymałem się go bo dla mnie to było stanowczo za głęboko.

Rozejrzałem się po pływalni i nie widząc potencjalnej ofiary na którą można by zrzucić winę westchnąłem ciężko.
-No widzisz.. i po co się tak czochrałeś.?
Zaśmiałem się i pocałowałem go w nosek powoli płynąc na płytsiejszą ( =w=''' ) wodę.

Zaśmiałem się.
-No tak, ja niemądry- zachichotałem. Cmoknąłem go delikatnie kiedy popłynął na płytszą wodę.
-Teraz możesz mnie puścić- uśmiechnąłem się do niego i znów go cmoknąłem.

Zamruczałem cicho zadowolony na pocałunki z jego strony samemu je odwzajemniając. Uśmiechnąłem się i na jego prośbę niechętnie go puściłem. Zanurkowałem płynąc na samo dno szukając podwodnych skarbów. Czasem na dnie takiego basenu można znaleźć bardzo ciekawe rzeczy...

Stanąłem co prawda na palcach, ale stanąłem. Spojrzałem na niego i również zanurkowałem za Javem. Podpłynąłem do niego i pocałowałem go lekko po czym wypłynąłem łapiąc powietrze. Uśmiechnięty i zadowolony zacząłem płynąć nieco dalej.

Zadowolony z jego poczynań uśmiechnąłem się i zamruczałem....co było dość głupim pomysłem zważywszy na fakt, że nadal byliśmy pod wodą. Otworzyłem szeroko oczy i odbiłem się od dna płynąc ku powierzchni by zaczerpnąć trochę powietrza. Wynurzyłem się i gwałtownie wziąłem wdech krztusząc się trochę wodą. Zakaszlałem parę razy, a gdy już się uspokoiłem, zacząłem płynąć w kierunku swojego skarba podziwiając przy tym jego zgrabne ruchy.

Kiedy usłyszałem kaszel natychmiast zawróciłem i podpłynąłem do zbliżającego się do mnie Java.
-Nic ci nie jest?- spytałem nieco wystraszony. Niemal instynktownie się w niego wtuliłem. Eh, nigdy więcej takich głupich pomysłów z mojej strony.
-Przepraszam cię- mruknąłem i cmoknąłem go lekko.

Widząc jak Umiko płynie do mnie uśmiechnąłem się wesoło i przystanąłem w miejscu. Rozwarłem szeroko ramiona i kiedy już podpłynął przytuliłem go mocno do siebie.
-Nie musisz przepraszać, nic mi nie jest.
Zaśmiałem się i czule ucałowałem jego mokre czoło. Pogłaskałem go czułym gestem po plecach i spojrzałem w jego oczy. Ująłem w palce jego podbródek i ucałowałem jego wargi. Zamruczałem cicho i przejechałem językiem po jego ustach odsuwając się po chwili i zostawiając go z lekkim niedosytem wrażeń. Uśmiechnąłem się cwanie i popłynąłem przed siebie..

Uśmiechnąłem się delikatnie kiedy poczułem jego usta na czole. Już miałem na niego spojrzeć gdy nagle poczułem jak ujmuje mój podbródek. Zarumieniłem się momentalnie kiedy poczułem jego wargi na swoich. Co prawda to było muśnięcie, ale już po chwili poczułem jego język. Zarumieniłem się jeszcze bardziej, ale po chwili on odsunął się i odpłynął jak gdyby nigdy nic. Zagryzałem wargę i popłynąłem za nim.

Płynąłem przed siebie kierując się na płytszą wodę. Gdy po chwili już tam dotarłem, uśmiechnąłem się i oparłem o murek czekając na swojego skarba. Stałem tak przez moment i gdy zobaczyłem, że Umiko jest całkiem niedaleko, wziąłem głęboki wdech i schowałem się pod wodą. Uśmiechnąłem się do siebie i podpłynąłem do jego sylwetki ''atakując'' go od dołu. Objąłem go w pasie i tuląc go do siebie stanąłem w miejscu.
-Tęskniłeś.?
Zaśmiałem się wesoło spod przykrywających moje oczy, włosów i cmoknąłem go w policzek. Mruknąłem coś niezrozumiałego pod nosem i przekręciłem głowę w bok.
-Mógłbyś.....?
Spytałem cicho, marszcząc przy tym brwi mając nadzieję, że domyśli się, że chodzi mi o moje włosy...

Zaśmiałem się kiedy wypłynął tak i objął mnie. Zacząłem się śmiać widząc jak stara się walczyć z włosami. A jego prośbę wysunąłem ze swoich włosów różowe wsuwki po czym spiąłem mu nimi włosy.
-Słodko- uśmiechnąłem się i cmoknąłem w polik.

Stałem tak chwilę czekając na pomoc gdy nagle Umiko wyciągnął z włosów wsuwki...gdzie on je miał.? Wcześniej ich nie zauważyłem... Zresztą.. Szczegół. Uśmiechnąłem się do niego i ucałowałem czubek jego nosa.
-Dziękuję.
Posłałem mu wdzięczny uśmiech i przytuliłem go do siebie. Rozejrzałem się dookoła i zmarszczyłem brwi.
-Czy na basenie nie powinien być ratownik.?
Mruknąłem cicho pod nosem...

Uśmiechnąłem się widząc jak wygląda w tych wsuwkach. Słodki, pomyślałem, ale nie powiedziałem tego na głos. Wtuliłem się w niego i na jego pytanie rozejrzałem się dookoła.
-Może gdzieś wyszedł- powiedziałem cicho i wtuliłem się w niego mocno.

Uśmiechnąłem się i cmoknąłem go w skroń.
- Czy to znaczy, że jesteśmy tutaj sami.?
Uśmiechnąłem się zadowolony całując go czule w usta. Przejechałem koniuszkiem języka po jego wargach, rozchylając je i wsuwając się do jego ust, leniwie pieszcząc jego podniebienie. Pogłaskałem go po plecach i po paru chwilach odsunąłem się od niego. Uśmiechnąłem się i przytuliłem go.
- Co mój słodziak chce teraz robić.?
Cmoknąłem go w nosek i zamknąłem oczy, czując się słabo. Objąłem go mocniej opierając się o niego czekając chwilę aż mi przejdzie.

Otworzyłem szerzej oczy na ten nagły pocałunek. Zarumieniłem się czując jego język, który tak sprawnie rozchylił moje wargi i zaczął penetrować moje usta. Zarumieniony wtuliłem się w niego mrucząc cicho.
-A na co masz ochotę?- spytałem, ale po chwili poczułem jak wzmacnia uścisk i opiera się o mnie.
-Jav, wszystko w porządku?- spytałem trzymając go mocno.

Stałem chwilę nieruchomo, głęboko oddychając i czekając aż mi przejdzie. Uśmiechnąłem się słabo zaprzeczając głową na jego drugą wypowiedź. Wyprostowałem się stając o własnych siłach.
-Wszystko dobrze, nie martw się.
Ująłem jego twarz w dłoń, zbliżając się by móc go pocałować. Nachyliłem się ku jego wargom mdlejąc po chwili. Opadłem bezwładnie cały się zanurzając.

Spojrzałem na niego kiedy się wyprostował. Spojrzałem na niego, ale wiedziałem, że nie jest dobrze. Po chwili ujął moją twarz zbliżając się i już po chwili padł bezwładnie zanurzając się w wodzie.
-Jav!- krzyknąłem i z trudem przytrzymałem jego bezwładne ciało aby nie utonął. Po dłuższej chwili zmagań udało mi się wyciągnąć go z wody.
-Jav, proszę obudź się- wyszeptałem, a z moich oczu zaczęły płynąć łzy.

Leżałem bezwładnie na zimnych kafelkach nagle się przebudzając. Podniosłem się do siadu kaszląc by pozbyć się zbędnej wody z płuc. Odetchnąłem cicho z niemą ulgą krztusząc się jeszcze chwilę. Odkaszlnąłem jescze dwa-trzy razy i wyprostowałem się spoglądając na zapłakanego Umiko. Spuściłem wzrok i objąłem go tuląc go do siebie.

Kiedy zaczął się budzić i kasłać spojrzałem na niego.
-Jav...dzięki Bogu- wyszlochałem i wtuliłem się w niego jednak delikatnie aby nic mu nie zrobić.
-Co się stało? Czemu...?- szepnąłem cicho. Kiedy pomyślałem, że mógłbym go stracić moje serce się krajało. Nie chcę go stracić.
-Kocham Cię Jav- wyszlochałem tuląc się.